Tym osobom, które mają problem ze znalezieniem pomysłów na swoją dalszą ścieżkę kariery, lubię mówić jedno słowo: eksperymentuj. Choćbym nie wiem ile ćwiczeń do pracy z własną głową zadała, nie znajdziesz pomysłów na siebie, jeśli… nie spróbujesz nowych rzeczy. Co z tym wspólnego mają lody?

Siła rutyny

Nasz mózg kocha schematy. Łatwo możesz to sprawdzić, obserwując swoje codzienne nawyki. Czy masz czasami tak, że udajesz się na wieczorną toaletę, a potem nagle orientujesz się, że… już jesteś w łóżku? Zdążyłeś umyć zęby, wziąć prysznic, przygotować sobie ciuchy na następny dzień i nagle już leżysz pod kołdrą. Przy okazji masz już plan na kolejny dzień, bo o tym właśnie myślałeś, kiedy “bezmyślnie” wykonywałeś codzienne wieczorne czynności.

Nawyki, rutyna, schematy… stałość – mózg to lubi, bo ułatwia mu to życie. Nie musi się wysilać, kombinować. Jak w filmie Rejs – lubi te melodie, które już słyszał. Jednocześnie jednak bez zmian i bez nowości rozleniwia się. I gdy jakaś duża zmiana ma się pojawić – jak na przykład zmiana pracy – to się boi. Boi się, bo nie jest przyzwyczajony do nowości, do eksperymentów. No chyba, że odpowiednio go trenujesz!

Siła eksperymentów

Nie wiesz, czy lubisz pracę biurową, dopóki… nie zaczniesz pracy w biurze. Nie wiesz na 100%, czy sprawdzisz się w obsłudze klienta, jeśli nigdy nie miałeś z tym do czynienia. Możesz mieć pewne podejrzenia na podstawie swoich predyspozycji, jednak nie przekonasz się o tym, dopóki nie spróbujesz.

Sprawdzaj się w różnych sytuacjach i badaj swoje reakcje. Jak pracujesz w zespole? Jak radzisz sobie ze stresem i presją czasu? Czy zwolnienie z pracy będzie dla Ciebie ulgą, tragedią czy wyzwaniem? Czy jesteś w stanie zastąpić menedżera zespołu, gdy o to poprosi? Co zrobisz gdy dojdzie do sytuacji A? Co byś wybrał, gdyby…?

Im więcej rzeczy próbujesz, im więcej zbierasz doświadczeń – tym lepiej siebie znasz. Eksperymentuj.

Trenuj zmiany!

Zmiana pracy to duża rzecz. Osoby, które zgłaszają się do mnie na konsultacje, często boją się tej zmiany, bo obawiają się, że “to jednak nie będzie to”, że im się nie spodoba. Dlaczego się boją? Bo siebie nie znają! Nie sprawdzają się wystarczająco często, by móc określić, czy to praca dla nich i by zminimalizować ryzyko błędnej decyzji (nie da się tego ryzyka zredukować do zera, ale im więcej o sobie wiesz, tym lepsze decyzje zawodowe podejmujesz).

Nie sugeruję Ci, że masz co pół roku zmieniać pracę, by próbować sił w różnych branżach i zadaniach i by lepiej znosić kolejne zmiany. Nie! Wystarczą dużo mniejsze kroczki.

Zanim zdecydujesz się na eksperyment zawodowy, poeksperymentuj z innymi rzeczami. Trenuj codziennie. Idąc na lody, wybierz nowy smak – może nawet taki, którego normalnie byś nigdy nie zjadł. Pójdź parę razy do kina na pierwszy lepszy film, nie czytając jego opisu ani nawet gatunku. Chodź na różne warsztaty i szkolenia, nawet jeśli temat zupełnie Cię nie interesuje – bo kto wie, może po tym szkoleniu właśnie zacznie?

I tak właśnie nowy smak lodów może przyczynić się do rozwoju Twojej kariery. Będziesz bardziej otwarty na zmiany, lepiej poznasz siebie i świat dookoła. Bo skąd masz wiedzieć, że baaardzo smakują Ci lody tymiankowe, skoro nigdy ich nie spróbujesz?

Myślisz o zmianach zawodowych? Jeśli chcesz się nauczyć podejmować świadome decyzje zawodowe i znaleźć pomysł na siebie, sprawdź moją książkę “Idealnie Dopasowana – kariera szyta na miarę”! Czytaj więcej >