Ja wiem. To nie takie proste – 3 kroki, kilka chwil i już. Samoakceptacja to proces długotrwały i nie przesadzę, jeśli napiszę, że tak naprawdę trzeba nad nią pracować całe życie. Warto zacząć jednak od jednego kroku i pomału zmieniać stosunek do samego siebie. A tak właściwie, to po co?
W tym wpisie...
Po co Ci samoakceptacja
Mam prośbę: rozluźnij teraz ramiona i kark.
Czujesz różnicę?
Jeśli tak, to znaczy, że kumuluje się w Tobie stres, zmartwienia, presja. Zamiast swobodnie siedzieć czy leżeć, masz wiecznie napięte mięśnie. A bierze się to z tego, że za dużo się martwisz, za dużo bierzesz na siebie, albo z tego, że ciągle z tyłu głowy wisi Ci przekonanie o tym, że nie jesteś doskonały. Bo nie masz tego, nie potrafisz tamtego, nie jesteś jak Ten Idealny Ktoś, którego podziwiasz w social mediach. I podnosisz sobie ciągle poprzeczkę, a to sprawia, że nie możesz swobodnie odpocząć, bo przecież zawsze jest coś, co można w sobie poprawić. Czujesz ciągłą presję i narzucasz ją sobie sam!
Samoakceptacja pozwoli Ci na więcej spokoju i harmonii w Twoim życiu. Gdy pogodzisz się, że jesteś jaki jesteś, ta presja znika. Oczywiście, nie znaczy to, że nie masz nigdy się w ogóle zmieniać. Jeśli chcesz coś zmienić – pracuj nad tym. Jeśli nie chcesz – zaakceptuj to w sobie.
Samoakceptacja, krok 1: Pokochaj siebie
Są osoby, które zastanawiają się, dlaczego nie są w stanie zbudować trwałych związków. Szukają przyczyn w nieodpowiednich partnerach albo w swoich błędach. Tymczasem już wielokrotnie przekonałam się, że nie da się zbudować dobrego związku, jeśli najpierw nie pokocha się samego siebie.
Tak samo nie da się schudnąć, jeśli nie pokocha się samego siebie.
Nie da się zmienić, jeśli nie pokocha się samego siebie.
Bo tylko wtedy chcesz dla siebie jak najlepiej. Tylko wtedy masz siłę, by pokonywać nowe przeszkody. Tylko wtedy możesz dawać i odwzajemniać miłość.
Pokochanie siebie to poznanie siebie i akceptacja siebie takiego, jakim się jest. To pozwolenie sobie na przeżywanie różnych emocji. To znajomość swoich mocnych stron i wad. To odpuszczenie sobie błędów i porażek. Bo kto ich nie popełnia?
Samoakceptacja, krok 2: Pokonaj wewnętrznego krytyka
Słyszysz czasem głosy? To nie musi być od razu schizofrenia 😉 Spokojnie. To zupełnie normalne, że czasem “gadasz sama ze sobą” w głowie. Nazywa się to dialog wewnętrzny.
A czy słyszysz czasem taki głos, który Ci podpowiada, że coś się na pewno nie uda? Że się do czegoś nie nadajesz? Że jesteś za słaba? Że na coś nie zasługujesz?
Ten głos to tzw. wewnętrzny krytyk, którego niektórzy nazywają gremlinem, Jung nazwałby go Cieniem, a niektórzy nawet nadają mu imiona, zazwyczaj jakieś złowrogo brzmiące. Złowrogo, bo kto by kogoś takiego lubił, skoro mówi takie rzeczy? Raczej nie przyjaźnisz się z osobami, które podcinają Ci skrzydła. A jednak trzymasz w głowie takiego krytyka. Po co Ci on?
No bo widzisz, on chce dobrze. Albo chce zwrócić Twoją uwagę na jakieś niebezpieczeństwo, albo chce Cię ochronić, albo przekazać jakąś ważną wiadomość. Tylko nie robi tego w jakiś super wyrafinowany sposób – bo go nie zna. Używa najprostszych narzędzi, takich jak sarkazm czy dokuczanie, bo tak mu najłatwiej.
Chcę Cię dziś uspokoić. Nie jesteś jedyną osobą, która ma takiego krytyka. Nie jesteś jedyną osobą, która jest zła na siebie, że ktoś taki w niej siedzi i jej truje. Mało tego – takiego krytyka można nawet przeciągnąć na swoją stronę i wykorzystać do pomocy! Doczytaj do końca, a dowiesz się, kiedy opowiem o tym, jak to zrobić
Samoakceptacja, krok 3: Podnieś poczucie własnej wartości
Niezależnie od pierwotnego celu, z jakim zgłaszają się do mnie Klienci (czy to znalezienie nowej ścieżki kariery, czy to wsparcie w zakładaniu biznesu, czy to planowanie swojego rozwoju), u większości prędzej czy później wychodzi na wierzch temat, z którym muszą się zmierzyć najpierw: poczucie własnej wartości. Oczywiście niskie.
Nie zauważają swoich mocnych stron, podkreślając te słabe. Nie wierzą w to, że mogą sobie poradzić z wyzwaniami, z jakimi wiąże się zmiana pracy, awans czy własny biznes. Potrzeby innych przedkładają nad swoje.
Bez podniesienia poczucia własnej wartości każda przeszkoda na Twojej drodze wydaje się nie do pokonania! Bez tego nie zbudujesz pewności siebie ani asertywności. A już na pewno nie pokochasz siebie ani nie zaakceptujesz.
Więcej wskazówek i narzędzi znajdziesz w nagraniach serii webinarów “3 kroki do samoakceptacji”. Nagrania znajdziesz na mojej platformie kursów.
Spodobało się? Pomogłam Ci?
Postaw mi kawę, bym mogła tworzyć więcej treści! 🙂
Wypiję za Twoje zdrowie 🙂